powiem tak, mam gdzieś tych wszystkich pozerów. Słuchanie LP, które według niektórych czyni metalem, a potem słuchanie na siłę Behemota, żeby być tr00.
Wiecie, znam jednego kolesia, ostatnio ubrał się w polarową bluzę, obwiesił się czaszkami na szyi, spodnie jak dla skejta, z naszywką south park. Do tego jeszcze długie hary. Można penc ze śmichu.
A do skór i czarnych ubrań nic nie mam. Tylko porównajcie czarnociuchego człeka do opisanego powyżej...
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2006-05-28, 12:54
To jeszcze nic. Ja znam kolesia, który żeby popisać się przed kumplami ostentacyjnie nazwał w kościele księdza zboczeńcem, tylko dlatego że tamten opowiadal o kobietach, m.in. o feministkach. Pewnie wydawało mu się potem że jest very tr00... Tu już nawet penc ze śmichu nie można bo to zwyczajnie smutne jest...
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2006-05-28, 13:24
No co ja poradzę, kawał gnojka ze mnie
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2006-05-28, 13:31
Kasiek napisał/a:
taj włąśnie i to całkiem spory ten kawałek jest
Ej... :>
Kasiek napisał/a:
ale generalnie robienie czegoś " na pokaz" jest tak żałosne ze człowieka żal z adupe ściska jak widzi takie coś...
Dobrze chociaż że Ty Kasiu jesteś tak wyrozumiała
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Mam już swoje latka i kiedy pewnego czasu przez pomyłkę chyba pojawiłem się na osiemnastce jakiejś drobniutkiej niewiasty zebrało się wokół mnie paru ludziatek. I opowiadali. Oczywiście ludziątka w wieku osiemnastkowym. Wszyscy wychowani na SoD czy innych wynalazkach. Kiedy temat wszedł na Ironów, starego powera i ogólnie na stare kapelki jeden z gości który zgrywał znawcę do potęgi.. tysiąc naszywek i całe dziesięć koncertów na barku rzucił hasło, że KAT to gówno. Nie czekałem czym to udokumentuje tylko gościowi jebłem (przepraszam za słownictwo - więcej już nie będę). To był pierwszy i ostatni raz kiedy byłem zły na pozerów i debili takich jak on. Ogólnie mi to wogóle nie przeszkadza ale tej jeden raz i jedno podbite oko mnie podbudowało - znaczy że tli się we mnie jeszcze jakiś płomień. To tyle - niech sobie badą byle nie denerwowali.
Gdyby każdy za słowo gówno dostawał po pysku to lekarze mieliby co robić w naszym kraju... np. ja stwierdzam, że Burzum to kompletne gówno...i nie czuje potrzeby tłumaczenia się czemu tak uważam choć mam argumenty... co do Kata może kolesiowi chodziło o ostatni okres bez Kostrzewskiego na wokalu .. to wtedy go można zrozumieć .. sytuacja panująca teraz w tym bandzie jest żenujące .. raz się rozstają raz wracają .. słyszałem, że dzisiaj mają grać w Poznaniu koncert ( właśnie z Romkiem) ... heh i nawet jakbym chciał iść (a nie zamierzam) to i tak nie mam czasu...
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2006-06-06, 16:45
Robercik napisał/a:
jeden z gości [...] rzucił hasło, że KAT to gówno. Nie czekałem czym to udokumentuje tylko gościowi jebłem
No zadziwiająca zdolność i umiłowanie polemiki
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
No tak.
On powiedział, że moja ulubiona kapelka go górwo a ja mu pokazałem, że ja tak sądzę o nim - różniliśmy się tylko formą przekazania tej informacji.
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2006-06-11, 21:53
Człowiek współczesny od australopiteka czy innego pitekantropa też różni się tylko (albo aż) formą przekazu
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Imrahill [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-30, 18:19
Ilość posiadanych - orginalnych płyt nie jest wyznacznikiem bycia ,,metalem" zakup płyt w naszym kraju to dość kosztowna sprawa szczególnie dla kogoś kto nie ma własnego stałego i odpowiednio wysokiego wynagrodzenia.
Wiek: 34 Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 2062 Skąd: death proof car
Wysłany: 2006-06-30, 20:56
ale, ale, może i nie jest wyznacznikiem bycia metalem, bo wyznacznikiem tego jest ogólnie rzecz biorąc osłuchanie w porządnej muzyce i obeznanie z przeróżnymi zespołami, ale nie wydaje Ci się że jakoś głupio to robić kradnąc? bo mi jest zwyczajnie głupio jak słucham TYLKO piratów i mp3.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach