[Niegłupi Jaś]

Dobra już dobra Ty widocznie od każdego bandu, od każdej płyty wymagasz tego samego- żeby utwory miały po 25 minut, były rozbudowane jak klatka Pudziana, piszczały głosem LaBrie i rzucały na kolana dwuminutowymi solówkami, na każdym z instrumentów po kolei . Tak się jednak nie da Misiu Pysiu

Dla mnie ten koncept jest bardzo czytelny i już. I niech pozostanie, że nasze oceny są subiektywne i autonomiczne i prezentują po prostu inny punkt widzenia, inne oczekiwania i gusta.

Natomiast teraz chciałbym się zwrócić do Gabs... Gabryniu, dlaczego już nie zabierasz głosu w tym temacie? Czyżbyś otrzymała oficjalny zakaz wypowiadania się tutaj...? Czekaj, jak się nazywał ustrój, który tępił przejawy samodzielności i odmienności zdania, a także suwerenność swoich obywateli i ogłupiał ich głęboką indoktrynacją? Totalitaryzm? Czy jakoś tak...

[Gabriell]

Odpowiedź jest prosta, nie chce mi się albo

[ Dodano: 2008-11-29, 20:06 ]
I nadal płyta się podoba, choć czekam z niecierpliwością kiedy zacznę jej słuchać "bo naprawdę chcę" a nie "bo trzeba bardziej poznać"

[Niegłupi Jaś]

Zgaduję że jak tylko kopniesz Tomka w tyłek, to nagle zachce Ci się nowe Comy

[Arges]

Początek offtopu:

[Niegłupi Jaś]

[elviElViedor]

Na prośbę Jasia:

'Nowa Coma jest zajebista'

[ Dodano: 2009-01-26, 21:17 ]
Im dłużej słuchałem 'Transfuzji', tym niektóre utwory podobały mi się coraz bardziej, a inne coraz mniej.
Aha, i nie wypowiadam się o przerywnikach.
'Trujące rośliny', 'Transfuzja' na pewno są fantastyczne. 'Lśnienie', 'Osobowy', 'Emigracja', 'Początek schyłku królestwa wiecznych chłopców' (co za chujowy tytuł, no i słowa takie jakieś niedojebane też trochę, ale ogólnie słucha się bdb), 'Widokówka' czy 'Archipelagi' też dobre.
Ale np. 'Ekhart', 'Zamęt' czy 'Wola istnienia' już za bardzo mi nie podpasowały. No dobra, ostatni z wymienionych utworów jeszcze ujdzie, ale pozostałe? Nie mogę ich słuchać po prostu.
Skrajne uczucia, jest tu sporo gównianych utworów i oklepanych riffów, ale znajdziemy też sporo perełek.
Przerywniki jakoś specjalnie mi nie przeszkadzają, chociaż imo koncept albumu za bardzo by nie ucierpiał na ich braku.
No i... Dwie płyty. Kilka, jak już wspominałem, naprawdę słabych utworów.
Nie lepiej byłoby album skrócić? Wyjebać wszystkie zapchajdziury, które i tak nic dobrego nie wnoszą, a zostawić same cudowne kawałki? Moim zdaniem odbiór płyty (mój - w domyśle ) byłby wtedy o wiele lepszy...

[tomash]

Dobra Coma nie jest zła... Pierwszy album, spora część drugiego naprawdę daje radę. Co do Hipertrofii to zrobiłem mały eksperyment - wyrzuciłem wszystkie przerywniki zostawiając tylko utwory i wyszła zaskakująco dobra płyta, która zaczyna po Ekharcie nudzić. Ale jak bym miał podsumować to Comę warto znać choćby dla tytułowego utworu z "dwójki" - śmiało mogę powiedzieć że jest to jeden z najlepszych kawałków muzyki z jakimi miałem styczność. Gdyby mieli odwagę i wyobraźnię, żeby pójść w te klimaty...

[kaczka6661]

sluchal/ogladal ktos Live?