Wiek: 32 Dołączyła: 06 Kwi 2007 Posty: 14 Skąd: Z Włoch
Wysłany: 2007-04-12, 15:52
LadySatan napisał/a:
Moim zdaniem sprawa dyslekcji itd to po prostu zwykle lenistwo
Nie, zapewniam że dysleksja to nie lenistwo! Nawet nie wiesz ile ja tyrałam na to żeby mieć minimalną ilość błędów i płynnie czytać. A po za tym matka ciągała mnie po różnych przychodniach, psychologach i innych specjalistach i wszyscy stwierdzili to samo. Także to nie lenistwo tylko…hmmm…nie wiem czy można to nazwać wadą.
Za komuny nie trzeba było psychologa. Wystarczył nauczyciel i jego linijka. Też działało.
_________________ We are The Borg, lower your shields and surrender your ships. Your biological and technological distinctiveness will be added to our own. Your culture will adapt to service us. Resistance is futile.
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-04-12, 17:56
Dauntless napisał/a:
Za komuny nie trzeba było psychologa. Wystarczył nauczyciel i jego linijka. Też działało.
Dobrze że wtedy chodziłeś do szkoły i zapamiętałeś, bo dzięki Tobie teraz mamy wiadomości z pierwszej ręki...
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
_________________ We are The Borg, lower your shields and surrender your ships. Your biological and technological distinctiveness will be added to our own. Your culture will adapt to service us. Resistance is futile.
Wiek: 35 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2007-04-13, 09:50
Niger_Missa napisał/a:
LadySatan napisał/a:
Moim zdaniem sprawa dyslekcji itd to po prostu zwykle lenistwo
Nie, zapewniam że dysleksja to nie lenistwo! Nawet nie wiesz ile ja tyrałam na to żeby mieć minimalną ilość błędów i płynnie czytać. A po za tym matka ciągała mnie po różnych przychodniach, psychologach i innych specjalistach i wszyscy stwierdzili to samo. Także to nie lenistwo tylko…hmmm…nie wiem czy można to nazwać wadą.
Ale da się to wyrobić, prawda? Nie wierzę ludziom, którzy twierdzą że mają dysleksję i że błędy robią mimowolnie (opętanie przez Szatana analfabetę? ). Zastanawia mnie jeszcze fakt, że na dysleksję cierpią ludzie, których regularną lekturą jest tylko program telewizyjny (przynajmniej tak wynika z moich obserwacji)
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
Wiek: 32 Dołączyła: 06 Kwi 2007 Posty: 14 Skąd: Z Włoch
Wysłany: 2007-04-13, 13:32
Ceandric napisał/a:
Niger_Missa napisał/a:
LadySatan napisał/a:
Moim zdaniem sprawa dyslekcji itd to po prostu zwykle lenistwo
Nie, zapewniam że dysleksja to nie lenistwo! Nawet nie wiesz ile ja tyrałam na to żeby mieć minimalną ilość błędów i płynnie czytać. A po za tym matka ciągała mnie po różnych przychodniach, psychologach i innych specjalistach i wszyscy stwierdzili to samo. Także to nie lenistwo tylko…hmmm…nie wiem czy można to nazwać wadą.
Ale da się to wyrobić, prawda? Nie wierzę ludziom, którzy twierdzą że mają dysleksję i że błędy robią mimowolnie (opętanie przez Szatana analfabetę? ). Zastanawia mnie jeszcze fakt, że na dysleksję cierpią ludzie, których regularną lekturą jest tylko program telewizyjny (przynajmniej tak wynika z moich obserwacji)
Tak, da się wyrobić, ale nie do perfekcji. Zależy też od stopnia dysleksji.
A co do tego telewizora, to ja nienawidzę oglądać telewizji, z wyjątkiem kilku filmów i programów.
Wiek: 33 Dołączyła: 07 Kwi 2007 Posty: 681 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-04-13, 14:40
No,ale sie da. Jesli ktos chce to moze... A jesli ktos komus powie ,,zle napisales" ,a on na to ,,jestem dyslektykiem i mi wolno" to chyba wlasnie jest leniem. Znam ludzi,ktorzy sa dyslektykami i ostro pracowali przez dluzszy czas ,zeby ta ,,wade" zminimalizowac, pracowali zdecydowanie wiecej niz wszyscy inni w szkole i teraz na pewno im z tym latwiej. Nie jestem dyslektykiem (chociaz pewnie czasem popelniam jakies bledy)ale tak mi sie wydaje chociaz nie jestem do konca przekonana czy jesli bylabym w takiej sytuacji to czy by mi sie chcialo nad tym pracowac
_________________ ,,On jest popierdolony , nie daj się, mówię Ci
On nie wie ile ta muzyka znaczy dla Ciebie
Bo ta muzyka jest nieuleczalna
Bo ta muzyka to ułamek tarcia
Między naszym, ziemskim wymiarem
A czymś więcej, a czymś dalej! "
Wiele osób wmawia sobie dyslekcje.... niestety. Mam koleżankę u której stwierdzono dyslekcję. Stara się pisać poprawnie. Uczęszcza do poradni i na zajęcia ortograficzne. Szczerze.... jej to nic nie daje. Ale to pewnie zależy od osoby i stopnia zaawansowania.
Ale wziac słownik w reke i sprawdzic pisownie to chyba nie jest zbyt wielka filozofia, prawda? Byl na forum taki jeden mlody pan, ktory raczyl nas postami z ogromna iloscia byków.. Naprawde niefajnie sie na to patrzylo
Mozna pisac bezblednie. Jesli nie nauczylo sie w podstawowce, to pozostaje jeszcze słownik i chociazby Word, ktory sam wszystko elegancko poprawi
Dysleksja staje się najczęsciej łatwą wymówką dla olewania przez ludzi ortografii Jeżeli ktoś faktycznie pracował nad minimalizacją błędów to ok. ale jeśli traktuje ją jako przywilej a nie dysfunkcję to coś tu nie gra, prawda? Poza tym to jest forum, nikt nikomu nie karze pisać posta w przeciągu 30 sek można usiąść ze słownikiem i zadbać o uczucia innych forumowiczów
Z tego co wiem, to teraz każdy z zaświadczeniem o dyslekcji ma obowiązek pisania poprawnie słów które da się odmienić. Już nie ma tak łatwo
i prawidłowo .. a korzystającym z forum internetowego powinno się z góry nakazać używania Worda lub mozilli gdzie jest korekta błędów ( jeśli jego dysleksja jest na tyle uciążliwa, że oczy dostają zeza rozbieżnego)..
pamiętam czasy kiedy za błąd ortograficzny pisałem jeden wyraz 5 stron ... jakby taki dyslektyk posiedział parę godzin nad - mUwie, RZeby czy Huj ci w dÓpe - to by więcej ich nie zrobił
jakby taki dyslektyk posiedział parę godzin nad - mUwie, RZeby czy Huj ci w dÓpe - to by więcej ich nie zrobił ;)
Zasadniczo to samo miałem na myśli mówiąc:
"Za komuny nie trzeba było psychologa. Wystarczył nauczyciel i jego linijka. Też działało."
I mnie zjechano...
A w tamtych czasach to była właśnie taka forma zachęty do posiedzenia paru godzin.
_________________ We are The Borg, lower your shields and surrender your ships. Your biological and technological distinctiveness will be added to our own. Your culture will adapt to service us. Resistance is futile.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach