Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-04-17, 10:59
Kto Cię niby zjechał?
Jako że moja cioteczka zajmuje się tymi zagadnieniami zawodowo, to ostatnio zasięgnąłem u niej języka. Tak więc okazuje się, że dysleksja, czyli trudności w czytaniu bądź pisaniu oraz dysortografia, czyli skłonność do popełniania błędów typu ortograficznego, są zaburzeniami w rozwoju mózgu czy coś takiego . Podobno działa to na takiej zasadzie, że dysortografa może nie dać się nauczyć poprawnej pisowni tak, jak daltonisty nie da się nauczyć rozróżniania kolorów. Dla daltonisty każdy kolor (czy też raczej dane kolory) wygląda tak samo i nie chodzi tu o to, że on nie zapamiętuje że kolor trawy to zielony, a kolor wiśni to czerwony. On ich po prostu nie rozróżnia, bo jego aparat wzrokowy jest niedoskonale rozwinięty, uszkodzony. Tak samo dysortograf ponoć nie jest w stanie zapamiętać pisowni danego słowa, bo za każdym razem jak on pisze np. słowo "róża", to staje przed dylematem jakie ż/rz i jakie u/ó tak, jakby pisał to słowo po raz pierwszy w życiu. Jego umysł nie jest w stanie przyporządkować danej pisowni do danego słowa.
Dyslektyk natomiast nie jest w stanie np. budować spójnych i logicznych zdań. Jego wypociny są chaotyczne, porozrzucane i panuje w nich bałagan myślowy. To ponoć, jeśli jest prawdziwą wadą, może być równie trudne do wyleczenia co dysortografia, bo jest spowodowane dysfunkcją mózgu. To tak, jakby ktoś bez ręki miał dobrze pływać kraulem...
Cioteczka powiedziała, że podczas swojej praktyki spotykała przypadki, które były w stanie się uczyć i permanentnie polepszać swoje umiejętności, ale zazwyczaj też do jakiegoś tylko stopnia. Były jednak także jednostki, na których różnorakie ćwiczenia i starania nie miały żadnego pozytywnego wpływu.
Warto tu jeszcze wspomnieć, że bardzo duże znaczenie dla rozwoju dziecka i unikania podobnych problemów ma wczesne ćwiczenie z nim przez rodziców, uczenie poprawnej wymowy (w ogóle wczesne uczenie mówienia) i ćwiczenia w pisaniu oraz pilnowanie, aby książka nie stała się jego wrogiem, tylko przyjacielem. Wtedy nawet wrodzone wady typu dys- będą miały łagodniejszy przebieg i większe będzie prawdopodobieństwo minimalizowania ich wpływu na życie dorosłego później człowieka.
To wszystko nie zmienia naturalnie faktu, iż rzesze udawaczy na każdym kroku próbują dzięki wciskaniu kitów o dyscośtam uzyskać jakieś profity i udogodnienia. Często za dysleksją czy dysortografią chowają się zwykłe lenie, którym nie chce się czytać i pracować nad sobą. Nie robią oni niestety dobrego PR'u (modne słowo ) ludziom faktycznie dotkniętym takimi dysfunkcjami.
O poprawnym pisaniu na forum wszystko już zostało powiedziane. Jest słownik, jest Word, jest Ognisty Lisiur, więc znów, jak się chce, to się da.
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Wiecie, wszyscy tak narzekamy na czyjeś błędy ortograficzne, ale ja, jak jestem bardzo zmęczona wieczorem, to często robie takie byki, że w pale się nie mieści.
Wiek: 30 Dołączył: 21 Cze 2008 Posty: 19 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-06-24, 14:18
Szczerze mówiąc to nie rozumiem dlaczego ludzie się czepiają błędów ortograficznych itp.W końcu wiele osób ma dysleksję i choćby bardzo chcieli to i tak robią błędy(nawet ze słownikiem,tak jak mój kolega
Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że błędy ortograficzne są też po części zasługą programów typu MS Word, sam się często łapie na tym, że jakiegoś słowa nie umiem poprawnie napisać, a na codzień pracuję głównie z dokumentami Worda i tam program za nas myśli i łatwo można się nauczyć tak pisać i to właśnie źle wpływa potem na naszą pisownię. Nawet pisząc tego posta mam w lisku zainstalowane korekcję błędów, no ale widać taka przyszłość jest i nie widzę łatwego rozwiązania problemu byków ortograficznych.
Szczerze mówiąc to nie rozumiem dlaczego ludzie się czepiają błędów ortograficznych itp.W końcu wiele osób ma dysleksję i choćby bardzo chcieli to i tak robią błędy(nawet ze słownikiem,tak jak mój kolega
Czepiają się, ponieważ nieestetycznie to wygląda.
A jeśli masz dysleksje, Mozilla z chęcią pomoże Tak więc dla chcącego nic trudnego.
Szczerze mówiąc to nie rozumiem dlaczego ludzie się czepiają błędów ortograficznych itp.W końcu wiele osób ma dysleksję i choćby bardzo chcieli to i tak robią błędy(nawet ze słownikiem,tak jak mój kolega
Po prostu pieprzysz. Nie lubię takiego usprawiedliwiania się 'jezdem dyzlegdygiem' i wobec tego mogę solić błędy jakie tylko chcę. I jakoś nie wierzę, że pisząc ze słownikiem, nadal robi błędy.
Do czasu kiedy błędów nie ma zbyt dużo i idzie zrozumieć wypowiedź to mi one nie przeszkadzają. Drobne błędy każdemu mogą się zdarzyć.
Wkurza mnie natomiast, gdy tworzy się z błędów i z niezrozumiałego bełkotu "sztukę". Tzw. błędy dla samych błędów i gdy nie stara się pisać czytelnie i zrozumiale dla innych.
A ja często robię jakieś błędy, bo zazwyczaj szybko pisze i wtedy wychodzą jakieś pomyłki. Błędy ortograficzne mi się trafiają (jestem dysortografikiem), ale jak ktoś mi zwróci uwagę to się nie obraże- wręcz przeciwnie. Jeśli oczywiście zrobi to jak człowiek, a nie rzuci chmskim tekstem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach