Wiek: 35 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2008-09-19, 18:19
POza tym się nie oszukujmy się - sprzedawcy wisi i powiewa czy gościu ma lat 12 czy 20. Sprzedawcy zależy, żeby sprzedać towar, bo z tego żyje. W pierwszej kolejności to bym ścigał rodziców tych małolatów, którzy sobie popijają pod trzepakiem.
Ale z drugiej strony na tym przykładzie widać, w jakim "wolnym" kraju żyjemy
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
Wiek: 33 Dołączyła: 07 Kwi 2007 Posty: 681 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-09-20, 19:34
No nie wiem czy tak do końca im wisi komu sprzedają. Kara za sprzedaż nieletnim jest dość spora.
_________________ ,,On jest popierdolony , nie daj się, mówię Ci
On nie wie ile ta muzyka znaczy dla Ciebie
Bo ta muzyka jest nieuleczalna
Bo ta muzyka to ułamek tarcia
Między naszym, ziemskim wymiarem
A czymś więcej, a czymś dalej! "
Wiek: 33 Dołączyła: 07 Kwi 2007 Posty: 681 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-09-23, 21:04
Ceandric napisał/a:
Tema napisał/a:
No nie wiem czy tak do końca im wisi komu sprzedają. Kara za sprzedaż nieletnim jest dość spora.
A ilu sprzedawcom uda się udowodnić, że sprzedawali wódę dzieciakom? Kary są, problem jest z ich egzekwowaniem. Jak zwykle
No dobra... chyba masz rację . ,,Znam" jednego sprzedawcę ,ale to akurat nie chodzi o alkohol tylko papierosy, który dostał dość dużą karę i przez jakiś czas , no może tydzień pytał wszystkich o dowód , a potem znowu sprzedawał ,a kto dowodu nie miał mówił ,,chodźmy tu,bo on każdemu sprzeda" . Można się pomylić szczególnie wtedy gdy ktoś wygląda na starszego,ale zdarzyło mi się kilka razy,że w kolejce przede mną stał jakiś chłopiec który chyba nawet nie miał 15 lat... A nikt go nawet o dowód nie zapytał.
_________________ ,,On jest popierdolony , nie daj się, mówię Ci
On nie wie ile ta muzyka znaczy dla Ciebie
Bo ta muzyka jest nieuleczalna
Bo ta muzyka to ułamek tarcia
Między naszym, ziemskim wymiarem
A czymś więcej, a czymś dalej! "
ech pytanie o dowód w sklepie to strasznie niewygodna i czasochłonna rzecz, klienci się denerwują i w ogóle to takie dziwne, chociaż czasami muszę powiedzieć jak się jest starszym wiekiem i ktoś zapyta o dowód to może być nawet jak komplement
Wiek: 33 Dołączyła: 07 Kwi 2007 Posty: 681 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-09-23, 21:32
kapitan_drake napisał/a:
ech pytanie o dowód w sklepie to strasznie niewygodna i czasochłonna rzecz, klienci się denerwują i w ogóle to takie dziwne,
No,ale wiesz jak podchodzi chłopak w przedziale wiekowym 10-15 to chyba wypadałoby zapytać ,nie zwracając uwagi na to czy klienci się denerwują .
kapitan_drake napisał/a:
chociaż czasami muszę powiedzieć jak się jest starszym wiekiem i ktoś zapyta o dowód to może być nawet jak komplement
No nie mów mi,że Ciebie jeszcze o dowód proszą
_________________ ,,On jest popierdolony , nie daj się, mówię Ci
On nie wie ile ta muzyka znaczy dla Ciebie
Bo ta muzyka jest nieuleczalna
Bo ta muzyka to ułamek tarcia
Między naszym, ziemskim wymiarem
A czymś więcej, a czymś dalej! "
Wiek: 35 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2008-09-24, 08:33
No mnie kiedyś baba w supermarkecie prosiła o dowód, jak sobie piwo chciałem kupić. Kurde, mam 1,86 wzrostu i jeszcze zarośnięty wtedy byłem jak yeti. Mówię, że nie mam, a ona już chce mi zabierać to piwo! Ja na to, ze mogę pokazać legitymację studencką. Oddała
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
Wiek: 33 Dołączyła: 07 Kwi 2007 Posty: 681 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-09-25, 14:33
kapitan_drake napisał/a:
Tema napisał/a:
No,ale wiesz jak podchodzi chłopak w przedziale wiekowym 10-15 to chyba wypadałoby zapytać ,nie zwracając uwagi na to czy klienci się denerwują .
No wiadomo jak podchodzi dzieciak o buźce niemowlaka to nawet największy ignorant sprzedawca mu nie sprzeda po prostu albo zapyta o dowód
No właśnie nie wiadomo Kiedyś przede mną stało dwóch chłopaczków którzy właśnie tak wyglądali , uzbierali kilka złotych z 10groszówek , podeszli i bez problemu kupili ,no i co Ty na to ?
_________________ ,,On jest popierdolony , nie daj się, mówię Ci
On nie wie ile ta muzyka znaczy dla Ciebie
Bo ta muzyka jest nieuleczalna
Bo ta muzyka to ułamek tarcia
Między naszym, ziemskim wymiarem
A czymś więcej, a czymś dalej! "
No właśnie nie wiadomo Kiedyś przede mną stało dwóch chłopaczków którzy właśnie tak wyglądali , uzbierali kilka złotych z 10groszówek , podeszli i bez problemu kupili ,no i co Ty na to ?
A no przykro słyszeć, że tak się dzieje. Mogę zrozumieć , że młodzieży sprzedają ale dzieciom i to mamy rok 2008 a nie jak ja byłem młody to jeszcze komuna się czaiła za każdym rogiem
Wiek: 33 Dołączyła: 07 Kwi 2007 Posty: 681 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-09-25, 20:15
kapitan_drake napisał/a:
Tema napisał/a:
No właśnie nie wiadomo Kiedyś przede mną stało dwóch chłopaczków którzy właśnie tak wyglądali , uzbierali kilka złotych z 10groszówek , podeszli i bez problemu kupili ,no i co Ty na to ?
A no przykro słyszeć, że tak się dzieje. Mogę zrozumieć , że młodzieży sprzedają ale dzieciom i to mamy rok 2008 a nie jak ja byłem młody to jeszcze komuna się czaiła za każdym rogiem
Ale Ty stary jesteś
Przypomniała mi się dość śmieszna sytuacja z tegorocznych wakacji. W supermarkecie miałam kupić 6 win , kobieta bez problemu mi sprzedała,nawet na mnie nie popatrzyła ,a chwile później w tym samym markecie poprosili mnie o dowód kiedy chciałam kupić piwo Tak więc sama nie wiem jak to z tymi sprzedawcami jest
_________________ ,,On jest popierdolony , nie daj się, mówię Ci
On nie wie ile ta muzyka znaczy dla Ciebie
Bo ta muzyka jest nieuleczalna
Bo ta muzyka to ułamek tarcia
Między naszym, ziemskim wymiarem
A czymś więcej, a czymś dalej! "
Heh ja się tutaj nie wypowiadałem? No to najwyższy czas...
Chlać zacząłem w 1 gim, czyli w wieku 13 lat. Od tamtego czasu kilka razy najebałem się do stanu tzw. agonalnego. Zdarzało się, że zasypiałem gdzieś na ulicy czy pod mostem. Chlałem m.in. z żulami, u żuli, jakąś wódę z Ukrainy (czyt. spirytus rozrobiony z wodą). Kurwa, jak teraz wspominam tamten okres, to aż mi się niedobrze robie Teraz piję raz na tydzień, raz na dwa tygodnie, i nie więcej, jak dwa, trzy piwa - z umiarem, aby się nie zataczać, dla smaku, a nie dla bezsensownej najebki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach