Wiem, że raczej metale (głównie) mają mocne charaktery, ale ja jestem porąbana. Za bardzo się przejmuję wszystkim co o mnie mówią. Nie mam na to wpływu, mówię sobie, że się nie przejmuję i tak mi się wydaje, ale gdzieś to ciągle mnie dręczy. U mnie w sql'u jest bardzo mało metali, mała szkoła. Metal nie jest akceptowany, metali się głównie beszta. Ja się staram tym nie perzjmować i wiem, że na 100 się nie zmienie na żadną lalkę barbie. NIGDY sie nie poddam i nie przelamie. Metal to metal i nie zmienie tego gustu. W sumie się tym naprwade nie przejmuje, ale tak jak pisałam gdzieś to we mnie siedzi?
Też tak macie? Jakiś sposób może?
taki ze mnie psycholog jak z koziej dupy traba ale wydaje mi sie ze kolezanka Marych przezywa mlodzienczy bunt nie przejmuj sie, za "jutro" wydoroslejesz
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
GIMNAZJUM, ZADUPIE
domyslam sie ze nie ma takiego problemu w wielu miejscach, ale mnie jednak dotyczy. Z reszta juz przywyklam do tego i zyje jak dawniej
Z tym autorytetem to masz sporo racji Gabriel, ale nie szczyce sie tym tak wokol innych ludzi. Bardziej si efascynuje ta muzyka i zaczynam ja tworzyc, moze z tego to wynika. Dzieki wszystkim
jesli chodzi o bunt to nie watpie ze racja a nawet potwierdzam, ale nie dokonca rozumiem, chciales powiedziec szatanku ze jestem troche nie dojrzala i dlatego sie przejmuje, czy inni wokol mnie sa niedojrzali i nie rozumieja?
dzieki, czasem mam dola musze sie wygadac, nawet jesli powiem glupoty to potrzeba mi tego. jak przeczytam kilka opini od innych ludzi to mi o wiele lepiej:)
Wiek: 34 Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 2062 Skąd: death proof car
Wysłany: 2006-11-05, 18:15
Szajtanku raczej ale chodziło mu raczej o Twoją niedojrzałość. tak wnioskuję.
i hm takie problemy są w wielu miejscach, w moim gimnazjum było podobnie, ale srałem na to. i nie staraj się na siłę być stereotypowym metalem - bo nie ma podręcznika Metala, gdzie byłoby napisane "noś glany w największe upały" czy coś w tym stylu. najważniejsze jest to, że słuchasz (w miarę ) porządnej muzyki, na resztę (przynajmniej ja tak robię) patrzy się jakby mniej, schodzi na drugi plan. bo zewnętrze to manifestacja tego, co w Tobie - ale manifestacja ma tutaj znaczenie neutralne, bo ja sam np. ostatnio coraz częściej się obnoszę z moim gustem muzycznym
takie są moje przemyślenia :>
O tak, z tym się zgadzam. Liczy się, że słuchasz a nie, że wyglądasz. Niektórzy próbują nadrobić wyglądem a nie wiedzą nic o muzyce:) itd.
z ta niedojrzaloscia to sie zgadzam, ale nie mam wplywu. Nie panuje nad takimi emocjami czasem i wiem ze to z tego wynika.
ja raczej odrzucam wszelkie stereotypy, ale tez nie bawie sie w orginala:)
Wiek: 34 Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 2062 Skąd: death proof car
Wysłany: 2006-11-05, 18:44
no właśnie nie odrzucasz stereotypów bo starasz się być jak najbardziej metalowa. piszesz co "metale z reguły" itd. a wcześniej coś pisałaś o myślach samobójczych... to coraz częstsze ostatnio. jakaś moda czy co? nie lepiej wziąć przykład z Epikura i się życiem cieszyć?
i jeszcze - "nie bawię się w originala" ano bawisz się bo sama piszesz, że jedyna / jedna z nielicznych słuchasz metalu.
konfrontacja - odrzucam stereotypy - tu mnie troche zagiales, trzeba by pomyslec, mysli samobojcze- bardziej dla zartu, spontanicznie napisalam, ale nie moda, tylko czasami mozna miec takie mysli, chociaz czesc jest sciema, moje akurat nie do konca, ale w tak z 50% tak, bo wiem, ze i tak bym tego nie zrobila itd.
ALE JESLI CHODZI O ORYGINALNA, to sie mylisz Zaczelam sluchac metalu nie zeby byc oryginalna, mi sie to podoba i daje mi to co muzyka dawac powinna. Bycie oryginalnym to nie znaczy wyrozniac sie tym co dla ciebie naturalne, dla mnie ze slucham jakiejs muzyki (w moim przypadku metal) jest naturalne. A akurat wciagnelam sie w to sama i dosyc nagle, bo kiedys uwazalam najlagodniejszego rocka za cos okropnego. jak bylam mlodsza. moze juz koneic tematu co? ;D
Wiek: 34 Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 2062 Skąd: death proof car
Wysłany: 2006-11-05, 19:34
ostatni komentarz
no więc i tak jesteś oryginalna - na tle Twoich ludzi ze szkoły oczywiście. wyróżniasz się. i nawet niekoniecznie słuchasz 'metalu' po to, żeby się wyróżniać, ale przez pokazywanie czego słuchasz odróżniasz się od tłumu i jesteś rozpoznawalna i unikatowa, czyli - oryginalna. o.
ja np. nie wciągnąłem się sam, ale też nikt specjalnie mnie nie atakował gitarą po głowie - po prostu miałem dwóch takich kolegów i mnie to zainteresowało. różnie to bywa jak widać
no i proszę, koniec.
Wiem, że raczej metale (głównie) mają mocne charaktery
chyba raczej nie za bardzo...
maryska_metal napisał/a:
i wiem, że na 100 się nie zmienie na żadną lalkę barbie. NIGDY sie nie poddam i nie przelamie. Metal to metal i nie zmienie tego gustu.
ile ja znałem osób, które tak mówiły...
no ale wracając do tematu, skoro wytykanie palcami i komentarze na twój temat tak cię psychicznie męczą to może ubieraj się mniej ekstrawagancko żeby aż tak się nie rzucać w oczy..bo wynika z tego, że ubierasz się tak tylko dlatego, że słuchasz metalu i chcesz by cię de facto kojarzyli się z tą "subkulturą"(?) .. złe podejście do sprawy..
Wiem, że raczej metale (głównie) mają mocne charaktery,
Wręcz przeciwnie 90% metali to barany beczące jednym i z jakiś niezroumiałych powodów uważających się za lepszych i niezależnie myślących
Cytat:
Ja się staram tym nie perzjmować i wiem, że na 100 się nie zmienie na żadną lalkę barbie. NIGDY sie nie poddam i nie przelamie. Metal to metal i nie zmienie tego gustu. W sumie się tym naprwade nie przejmuje, ale tak jak pisałam gdzieś to we mnie siedzi?
Też tak macie? Jakiś sposób może?
A nie przejmujesz się tym za bardzo? Są gorsze rzeczy od bycia różową panną w szczególności jeśli takie klimaty zaczną Cię pociągać. Lepiej być różową panną z wyboru niż metalówą z przyzwyczajenia.
Eh po mnie to wcale nie widac, ze słucham ciezkiej muzy i jakos mam to gdzies. Nie czuje potrzeby identyfikowania sie z subkultura metali czy innych jakis, ani tego zeby wszyscy naokoło wiedzieli, ze oto ja słucham tego i owego. Kiedys wydawalo mi sie, ze słuchac metalu = nosic glany i miec obowiazkowo kostke z tysiacem naszywek. Kiedys tez mowilam, ze nigdy nie bede sluchac niczego poza metalem i nigdy nie ubiore niczego co nie jest czarne. Wiesz, wydaje mi sie ze z czasem tez Ci przejdzie ( choc zaraz zaczniesz zaprzeczac ). jesli chodzi o to, ze cos tam gadaja i komentuje - nie unikniesz tego. Ale chyba nie warto sie tym przejmowac. jezeli bardzo Ci to przeszkadza, to jedynym wyjsciem jest zmienienie stylu ubierania, tak zeby sie nie rzucac w oczy.. bo niestety innych nie zmienisz
Wczoraj gadałem z jednym kolesiem temat zszedł na styl ubierania jaki odpowiada słuchanej przez nas muzie.
Pytam go: No a popatrz na mnie jak myslisz czego słucham.
On do mnie: Nie obraź się ale tak myslę że Staś Drzewiecki... Konkurs Chopinowski
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2006-11-07, 13:17
progger napisał/a:
Wczoraj gadałem z jednym kolesiem temat zszedł na styl ubierania jaki odpowiada słuchanej przez nas muzie.
Pytam go: No a popatrz na mnie jak myslisz czego słucham.
On do mnie: Nie obraź się ale tak myslę że Staś Drzewiecki... Konkurs Chopinowski
Acha puścilem mu potem Mastodona
Buahahahahahaha Ale się uśmiałem Powiedz koledze że ma u mnie piwo i mój dozgonny szacunek Jaki Ty musisz być słodziutki Prog
P.S. Żarty żartami, ale aż się boję pomyśleć jaką muzę mnie by przypisał...
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2006-11-07, 14:57 Re: AKCEWPTACJA METALU
maryska_metal napisał/a:
Wiem, że raczej metale (głównie) mają mocne charaktery, ale ja jestem porąbana. Za bardzo się przejmuję wszystkim co o mnie mówią. Nie mam na to wpływu, mówię sobie, że się nie przejmuję i tak mi się wydaje, ale gdzieś to ciągle mnie dręczy. U mnie w sql'u jest bardzo mało metali, mała szkoła. Metal nie jest akceptowany, metali się głównie beszta. Ja się staram tym nie perzjmować i wiem, że na 100 się nie zmienie na żadną lalkę barbie. NIGDY sie nie poddam i nie przelamie. Metal to metal i nie zmienie tego gustu. W sumie się tym naprwade nie przejmuje, ale tak jak pisałam gdzieś to we mnie siedzi?
Też tak macie? Jakiś sposób może?
Hehe, z tego co napisałaś wnioskuję, że inni nie akceptują cię nie ze względu na twój gust muzyczny, jeno image. Metal to przede wszystkim muzyka, a nie glany i ćwieki. Każdy z nas tutaj słucha metalu, jednak podejrzewam że po wyglądzie większości nie da się tego poznać
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach