mimo że znam tą płytkę to pokatowałem ją wczoraj ,eeeeee czy ja wiem takich wielkich zapożyczeń z MA to nie słysze ,owszem tam i tu jest cos na rzeczy ale jakby tak poprzyglądano sie wszystkim kapelom to każda cos tam zapożycza z kapel które miały tak wielki wkład w death metal,no i były protoplastami.
wie ta co ,zastanawiam się jak w zasadzie można wytypowac kapele która króluje.
za całokształt
za ta jedną wybitną płyte
za postawe[wiernośc jednemu gatunkowi] i całą dyskografie
Cóż, dla mnie wplywy MA na Zos... są wyraźne, zwróć uwage, na zwolnione, "pełzające" riffy, na partie perki inspirowane Sandovalem, a najlepiej to jeszcze raz posłuchaj Zos..., a potem Domination MA, a jeśli chodzi o to, kto króluje, to dla mnie ważne są oryginalność i wpływowość, bo inaczej nie da się tego obiektywnie ocenić
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
ale jak to się ma do muzy czy ogólnie do statusu kapeli.troche to dziwne kryterium.
ja staram sie za całokształt dyskografie choc np.w takim deicide zdarzały sie dwie pomyłki,w iron maiden bywały równiez doły w twórczości,itd.a naprzykład immolation nagrywa płyty równe bez wtopy podobnie suffocation,a zwłaszcza Morbid Angel.no i jak sklasyfikować DEATH kapele która zawsze była o krok przed reszta.a np. taki THERION kompozytorsko niedościgniony.
uważam że ''ten kto króluje''jest opinią typem wyłącznie subiektywnym ,uzależnionym wyłącznie od fana danej kapeli,toteż jeden bedzie typował metallice za wzsystko plus progres jakiego sie w ich twórczosci teraz ujawnia drugi zgnoi behemoth za to że już nie jest true black. A TAM METAL KRóLUJE BYLE KOPAł DUPSKO.
Dobra, wyjaśniam mój punkt widzenia:
-po pierwsze wpływowość, bycie inspiracją dla innych ma bardzo dużo do statusu kapeli, jest odzwierciedleniem jej pozycji na scenie
-dwa, z mojego punktu widzenia, subiektywna opinia kogokolwiek poza mną samym, nie ma dla mnie żadnego znaczenia, jako, że prywatny gust to kryterium niemiarodajne(taki prosty przykład, czyimś ulubionym bandem jest Rapsody Of Fire, z jego punktu widzenia więc, ten zespół króluje, ale nijak się to ma do faktycznej wagi jego twórczości w kontekście historii muzyki metalowej)
- twórczość Death w kategoriach czysto death metalowych należy IMO rozpatrywać tylko do Spiritual Healing włącznie, poza tym, to, że grali bardziej technicznie, to nie znaczy od razu, że byli krok przed resztą(były przecież Atheist, Pestilence itp.), krok przed resztą to był np. Neurosis, który już w 1992 grał to, co dziś z powodzeniem powielają Isis, Pelican, czy nawet Mastodon
-Therion grał death metal jedynie na dwóch pierwszych płytach: Of Darkness-taka sobie, oraz Beyond Sancturum-b.dobra, choć wyraźne echa Celtic Frost, toteż wymienianie Szwedów tym dziale jest raczej nieporozumieniem
-Behemoth nie może królować w death metalu, ponieważ jedynie sprawnie odgrywa to, co inni wymyślili przed kilkunastu laty
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
Ostatnio zmieniony przez jaqb 2007-09-07, 21:14, w całości zmieniany 1 raz
Aborted, Amorphis, At The Gates, Hypocrisy, Dismember, Gardenian, Dan Swano, Panzerchrist, EoS, Fleshcrawl, old Flamesi, Bloodbath, God Dethroned, Kalmah, Dew-Scented, Hatesphere
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach