Forum metalowe Strona Główna  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 
 Ogłoszenie 
ZAPRASZAM DO REGULAMINU NOWYCH FORUMOWICZóW

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: Gabriell
2006-12-06, 19:37
Święta, tradycja i siła argumentów
Autor Wiadomość
progger 
Motherfucker



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 1477
Skąd: Ladeshut/Breslau
Wysłany: 2006-12-05, 14:54   

A jest jakies potrzebne święto?
_________________
http://www.last.fm/user/tomash33/ <- Przyznaj ze nie masz tak dobrego gustu Gość 8)
 
 
progger 
Motherfucker



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 1477
Skąd: Ladeshut/Breslau
Wysłany: 2006-12-05, 15:01   

Ja nienawidzę staropolskiej tradycji i wszystkiego co staropolskie.

Co do walentynek - jakbym miał z kim obchodzić to bym obchodził. Ten dzień nie ma zastępować roku miłości tylko po prostu byc miłym dniem w którym wszyscy zakochani są na świeczniku.
_________________
http://www.last.fm/user/tomash33/ <- Przyznaj ze nie masz tak dobrego gustu Gość 8)
 
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2006-12-05, 15:03   

Immortality napisał/a:
Po pierwsze kto tu mówi, że komukolwiek żal dupę ściska? 8)


Ja tak mówię czytając niektóre wypowiedzi.

Immortality napisał/a:
Zagraniczne święto i tyle. Tak samo jak Halloween. Po cholere to potrzebne?


A co w tym święcie jest złego???? Jeśli go nie lubisz, albo nie masz z kim go obchodzić to po prostu o nim zapomnij i już.

Immortality napisał/a:

Po drugie dlaczego akurat ten dzień ma być wyjątkowy? Jak się ktoś kocha to chyba każdy jest wyjątkowo, a tu nagle wszyscy pędzą do sklepu. Wiem, bo mam oczy i widzę co się dzieje na mieście. :P


:/ Nie no, za chwilę ręce mi opadną. To święto, jak i KAŻDE INNE jest SYMBOLEM. Symbolizuje i reprezentuje jakies zjawisko. Nikt nie powiedział, że kochać i być dobrym dla drugiej osoby trzeba tylko w Walentynki :/. Kochajmy się przez cały rok, codziennie sprawiajmy sobie radość, ale w tym jednym, symbolicznym dniu zróbmy sobie jeszcze większy fun niż zwykle i poświęćmy sobie maks czasu. To święto jest odpowiedzią na dzisiejszy świat, pełen pośpiechu, terminów, stresu, wiecznej gonitwy i braku czasu. Jest symbolem dobrych i szlachetnych wartości, a to, że się skomercjalizowało jest typowym zjawiskiem w dzisiejszym świecie. Nie chcesz tej komerchy, to nie patrz na nią, ale święto jest godne poszanowania.

Immortality napisał/a:

Po trzecie nie krytykuję innych świąt państwowych, ponieważ nie znalazłam jeszcze na tym forum żadnego tematu o innych świętach. A jeżeli już przy tym jestem, to wiedz, że nie tylko Walentynki dzialają mi na nerwy, ale też wszystkie święta patriotyczne. :D Choć ta niechęć jest akurat nieuzasadniona.


Taaaaa, ale jak się z początkiem maja byczy w domku zamiast leźć do szkoły/pracy to jest dobrze, hę? Ty jesteś naprawdę jakaś anty na siłę. Może nie masz pojęcia o pewnych państwowych (patriotycznych) świętach i wydają Ci się one zwykłym nudziarstwem?

Immortality napisał/a:

A po czwarte to kto tu mówi, że kogoś rodzice nie kochają? 8) Po prostu twierdzę, ze moi jakoś nie kwapią się do kupywania mi prezentów walentynkowych. I tyle. Naprawdę nie wiem, dlaczego niektórzy doszukują się jakiejś dwuznaczności w zdaniach. :| 8)


Ja odniosłem wrażenie, że masz żal do rodziców że Ci nie kupują prezentów w Walentynki...:/ Dlatego poniekąd najeżdżasz na to święto. Rodzice nie dają podarków, chłopa nie ma, albo też nie pamięta o upominkach, to trzeba się wyżyć na tych, którzy o sobie pamiętają i obchodzą to obskurne święto, tak? Naprawdę musisz dostać lalę z serduszkiem żeby zmienić poglądy? ;) :P

[ Dodano: 2006-12-05, 15:04 ]
Gabriel napisał/a:
Nigdy nie obchodziłam Walentynek bo byłam zdania, ze to niepotrzebne święto :) i nadal tak twierdzę.. W sumie to ani mnie ziębi ani parzy :P


To jest zdrowe podejście. Masz swój pogląd a reszta jest Ci obojętna. Takie coś akceptuję :)

[ Dodano: 2006-12-05, 15:07 ]
Gabriel napisał/a:


Tak naprawdę to nie ma potrzebnych świąt, ale niektóre obchodzi się chociażby ze względu na staropolską tradycje, którą ja akurat uwielbiam :)


A z tym się nie zgodzę. Święta są np. po to, aby oddać hołd pewnym sprawom, aby pielęgnować tradycję, aby pobyć z rodziną, aby się zatrzymać na chwilę i po prostu być w odświętnej atmosferze. Są potrzebne. Gdyby nie były, to już dawno by o nich zapomniano.
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Ostatnio zmieniony przez Niegłupi Jaś 2006-12-05, 15:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2006-12-05, 15:14   

Skoro obchodzisz już pewne święta przez wzgląd na tradycję czy coś tam, to i masz czas na oddanie hołdu. Oddawać go narodzonemu Chrystusowi nie musisz, bo możesz mieć inne poglądy religijne, ale już oddawać hołd ludziom, którzy walczyli za wolność Twojej ojczyzny, choć w duchu powinnaś.
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
progger 
Motherfucker



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 1477
Skąd: Ladeshut/Breslau
Wysłany: 2006-12-05, 15:16   

Jak by zobaczyli co potomni zrobią z ich krawicą to by olali interes i poszli się upic
_________________
http://www.last.fm/user/tomash33/ <- Przyznaj ze nie masz tak dobrego gustu Gość 8)
 
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2006-12-05, 15:20   

progger napisał/a:
Jak by zobaczyli co potomni zrobią z ich krawicą to by olali interes i poszli się upic


A to już inna kwestia :P

Prog, mam o wiele lepszy gust od Ciebie Ty piskliwy młokosie 8) :P ;)
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
Moira 
srokojebca



Dołączyła: 26 Lis 2006
Posty: 91
Skąd: Vroengard
Wysłany: 2006-12-05, 15:21   

kompot z suszu :/ bleeeeeeeeeeeeeee...
_________________
"Poznać Go, znaczy nie poznać wcale. Ci którzy Go znają najlepiej, Twierdzą że jest niepoznawalny, ci zaś, którzy o Nim nic nie wiedzą, utrzymują, iż posiadają pełną Jego znajomość."
 
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2006-12-05, 15:26   

Nie wiedziałem Gabs, że o tym hołdzie to było tylko do Bożego Narodzenia. Wcześniej była mowa ogólnie o świętach, także tych państwowych i w takim kontekście (ogólnym) napisałem o hołdzie. Mimo to zaznaczyłem w następnym poście, że nikt nie wymaga od innych oddawania hołdu związanego z religią. To sprawa indywidualna.
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
Immortality 
pyta leśna



Dołączyła: 03 Gru 2006
Posty: 29
Wysłany: 2006-12-05, 16:18   

Więc tak.... Ja nie mówię, że nie oddaje hołdu tym, którzy walczyli za wolność kraju. Oddaję. Tyle, że na swój sposób i nie musze o tym trąbić na wszystkie strony świata. ;) Po prostu mówię (piszę), że nie lubię tych świąt. Denerwują mnie. Sama nie wiem czemu, ale po prostu ich nie lubię i tyle. A szacunek do walczących niegdyś mam. I to nie mały.

Nie mówię, że w Walentynkach jest coś złego, tylko, że większość odbiera to jako Dzień "Zakochanych". :| Czy to naprawdę trudno pojąć? :P

Kurdę. Dla mnie to święto nie symbolizuje nic. Ok. Był święty Walenty i dobra. Ale weźmy sobie Boże Narodzenie. To bardzo typowy przykład. Możesz się spytać .... no nie wiem.... na przykład rodziców czy kupią Ci gitarę albo coś. I co dostaniesz w odpowiedzi? "A to na Gwiazdkę/urodziny/imieniny Ci kupię". :| I właśnie o to mi chodzi. Czemu na codzień ludzie nie biegają za czekoladkami (no dobra, mam słabość do słodyczy. 8)), miśkami, jakimiś serduszkami, bla bla bla.... Tylko ten jeden raz w roku kurczę blade okazują sobie taką prawdziwą miłość. 8) O to mi chodzi. Po prostu piszę to, bo widzę, jak zachowują się ludzie tego dnia na mieście, a jak w ciągu reszty dni w roku. :| I tyle. Jeżeli Ty nie widzisz różnicy, to wybacz, ale nie mamy o czym dyskutować. ;)


Święta nie wydaja mi się nudziarstwem i nie "byczę się" całymi dniami w domu. 8) Kto powiedział, że jakiekolwiek święta mnie nudzą? Nikt. Było jedynie napisane, że mnie denerwują, bądź irytują. Czytaj uważniej. A wracając do świąt, to nie wydają mi się nudziarstwem. Zwłaszcza święta państwowe. Ostatnio zaczęłam sie interesować historią (też się sobie dziwiłam.), alr to nie zmienia faktu, że święta państwowe mnie denerwują. I nie jest to niczym uzasadnione, więc temat świąt państwowych zostaw w spokoju i nie przypisuj mi z łaski swojej żadnych niewypowiedzianych, bądź nienapisanów słów/wyrazów. 8) Także to tyle co miałam do powiedzenia na ten temat.


Gabriel napisała, iż według niej jest to święto niepotrzebne. Ok. Żadnego szumu. Ja napisałam "Po cholere to potrzebne?". Więc w sumie napisałam to samo(biorąc pod uwagę to, ze pytanie owe było pytaniem retorycznym 8)), tylko ujmując to w inne słowa. I co? Wielkie oburzenie. ;)

Nie mam do rodziców żalu, ze nie kupują mi walentynkowych prezentów. :D Dziwne, ze tak to odebrałeś. Ja po prostu szukam argumentu, który mógłby być dowodem na to, że Walentynki to nie tylko dzień zakochanych. 8) I nie tylko na moim przypadku. 8) Kto szuka nie błądzi, więc poszukam jeszcze trochę. 8)

Chłopa nie ma? :D Więc zacznijmy od początku. Żaden "chłop" nie jest powodem mojej niechęci do Walentynek. Zresztą doszłam do wniosku, że jak narazie to nie mam czasu na żadnego "chłopa". Za dużo nauki się "nawaliło". Także jak na dzień dzisiejszy "chłop" byłby tylko kurczę blade jak dla mnie problemem. 8)

Nie musze dostać lali z serduszkiem, bo po pierwsze od małego nienawidzę lalek (preferuję pluszaki :D) a po drugie nie jestem materialistką, żeby dać się "przekupić". 8) :D

Także to tyle. Nie widzę dalszego sensu w prowadzeniu tej dyskusji, bo ani ja ani Ty nie zmienimy zdaje się poglądów ani stosunku wobec tego święta. Zresztą to kwestia gustu. Chcesz to je obchodź i życzę jak najwięcej "upominków" nie tylko tych pluszowych i futerkowych. ;)
No.... aż zgłodniałam. 8)
_________________
"Szczytem szczęścia dla kota jest uwaga, rozmowa, pieszczoty i miłość ze strony człowieka; a dla ludzi nic nie może być pochlebniejszego niż przywiązanie istoty tak dalece niezależnej."
 
Kasiek 
srokojebca



Wiek: 38
Dołączyła: 09 Maj 2006
Posty: 146
Wysłany: 2006-12-05, 18:11   

generalnie nie powinno sie życzyć "wielu upominków" bo to tak naprawde nie o to chodzi... !


ja mam nadzieje ze moze w tym roku walentynki spędze z kimś... ;) ... to bedzie mój pierwszy raz, hehe :D:D
 
 
Immortality 
pyta leśna



Dołączyła: 03 Gru 2006
Posty: 29
Wysłany: 2006-12-05, 19:03   

Napisałam "upominków" w cudzysłowiu. 8) Nie chodzi więc jedynie o rzeczy materialne. 8)
_________________
"Szczytem szczęścia dla kota jest uwaga, rozmowa, pieszczoty i miłość ze strony człowieka; a dla ludzi nic nie może być pochlebniejszego niż przywiązanie istoty tak dalece niezależnej."
 
Kasiek 
srokojebca



Wiek: 38
Dołączyła: 09 Maj 2006
Posty: 146
Wysłany: 2006-12-05, 19:09   

no no ja mysle ;P
 
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2006-12-05, 19:59   

No chyba faktycznie dalsze prowadzenie tej rozmowy nie ma większego sensu. Twoje argumenty (a raczej ich brak :P) nie przekonają mnie do nie lubienia Walentynek. Dla mnie to działa na zasadzie: mam z kim obchodzić, chcę temu komuś okazać miłość w szczególnie wyraźny sposób - Walentynki są do tego idealną okazją. Nie mam z kim obchodzić, nie lubię serduszek i tego miłosnego szału - nie obchodzę i ignoruję to święto. Ale nie mówię że "ło, jakie to święto do bani, komu to potrzebne, zakazać Walentynek, durni ludzie latają po mieście etc....".
W tym święcie obiektywnie NIE MA NIC ZŁEGO. To nie jest Światowy Dzień Terrorysty czy coś w tym stylu. Ten zwyczaj ma bardzo pozytywny przekaz i negowanie go jest niepotrzebnym puszeniem się. Można nie obchodzić, ale dlaczego od razu mówić że jest be i nikomu niepotrzebne??

Świąt państwowych nie lubisz bo nie... :/ A ja nie lubię takiego sposobu "argumentowania". Dlatego nie dam się przekonać :P.

P.S. Jak znajdziesz sobie chłopa Immo, to wtedy znów wrócimy do tej rozmowy, ok? ;)

Pozdro.
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
Immortality 
pyta leśna



Dołączyła: 03 Gru 2006
Posty: 29
Wysłany: 2006-12-06, 14:16   

Taaaak? Brak argumentów powiadasz....Widzisz. ja właśnie uargumentowałam swe zdanie, tylko być może powyższe argumenty do Ciebie nie przemawiają. A to już nie moja wina, bo wiadomo, że człowiek upiera się przy swoim. A co do świąt państwowych to wybacz, ale czy Ty zawsze wszystko argumentujesz? Nie czułeś nigdy żadnej NIEuargumentowanej niechęci do czegoś? Zapewne czułeś. Każdy czuje. 8) I nienapisałam zdaje się "nie lubię świąt państwowych bo nie". Napisalam, ze jest to niechęć niczym nieuargumentowana i właściwie sama nie potrafię Ci powiedzieć skąd się wzięła. Zazwyczaj się nie wiem w TAKICH przypadkach. 8)
_________________
"Szczytem szczęścia dla kota jest uwaga, rozmowa, pieszczoty i miłość ze strony człowieka; a dla ludzi nic nie może być pochlebniejszego niż przywiązanie istoty tak dalece niezależnej."
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2006-12-06, 14:43   

Immortality napisał/a:
Taaaak? Brak argumentów powiadasz....Widzisz. ja właśnie uargumentowałam swe zdanie, tylko być może powyższe argumenty do Ciebie nie przemawiają.


Tak? Stwierdzenia typu: Walentynki są do bani, bo wszyscy wtedy biegają po mieście z serduszkami i kwiatkami... To święto jest zbędne, bo nawet moi rodzice mi wtedy nie dają prezentów... Walentynki to lipa z zachodu... Dla mnie są głupie i tyle... etc. nazywasz argumentami? :/ Przepraszam, ale takie "argumenty" do mnie nie przemówią za diabła :P

Immortality napisał/a:

A to już nie moja wina, bo wiadomo, że człowiek upiera się przy swoim.


Głupi się upiera. Mądry słucha, analizuje i ew. wprowadza korekty do własnych poglądów.

Immortality napisał/a:

A co do świąt państwowych to wybacz, ale czy Ty zawsze wszystko argumentujesz?


Naturalnie.

Immortality napisał/a:

Nie czułeś nigdy żadnej NIEuargumentowanej niechęci do czegoś?


Wszystko staram się wyjaśnić drugiej osobie jak tylko potrafię najpełniej. Chcę być dobrze rozumiany, a nie na opak. Do tego przydaje się logiczna argumentacja i jeszcze inne elementy.

Immortality napisał/a:

Zapewne czułeś. Każdy czuje. 8)


Aha, to teraz Ty wiesz co ja czuję, tak? :P

Immortality napisał/a:

I nienapisałam zdaje się "nie lubię świąt państwowych bo nie". Napisalam, ze jest to niechęć niczym nieuargumentowana i właściwie sama nie potrafię Ci powiedzieć skąd się wzięła.


Nie widzisz równości logicznej między tymi dwoma stwierdzeniami?

Mieliśmy skończyć te głupie debaty :/
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Wolne domeny internetowe | Szkolny mundurek - ankieta |

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FIBlack modified by Falcone