Forum metalowe Strona Główna  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 
 Ogłoszenie 
ZAPRASZAM DO REGULAMINU NOWYCH FORUMOWICZóW

Poprzedni temat :: Następny temat
Morbid Angel
Autor Wiadomość
jaqb 
Motherfucker
Prawdziwy Chuj



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 1412
Skąd: Yoknapatawpha
Wysłany: 2007-06-27, 20:19   Morbid Angel

O dziwo nie znalazłem tematu o poczynaniach death metalowych królów z Florydy. Wszystkie płyty oczywiście kvlt, ze wskazaniem na Altars of Madness i Covenant. Albumy ze Stevem Tuckerem dają radę, a momentami ocierają się o zajebistość, sądzę jednak, że nie tylko mnie cieszy powrót Davida Vincenta i plany wydania nowej płyty z tymże na wokalu i basie.
_________________
i never sleep, cause sleep is the cousin of death
 
Arctoss 
krowojebca



Wiek: 35
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 510
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-06-27, 20:39   

mam nadzieję, że ich krążek po tylu latach przerwy nie okaże się klapą

Dla mnie najlepszym krążkiem jest The Covenant
 
 
jaqb 
Motherfucker
Prawdziwy Chuj



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 1412
Skąd: Yoknapatawpha
Wysłany: 2007-06-27, 22:31   

Ja o poziom krążka jestem spokojny. Ten zespół nigdy nie zawodził, Azgathot to jebany geniusz, nie sądzę, by kiedykolwiek wydali coś poniżej 7/10, coś czuję, że nowy album z Vincentem to będzie poziom przynajmniej Domination(takie 9/10)
_________________
i never sleep, cause sleep is the cousin of death
 
Arctoss 
krowojebca



Wiek: 35
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 510
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-06-28, 00:38   

no ale chłopaki juz dawno nie tworzyli w studio razem. Nic nigdy nie wiadomo. Taki Slayerna przykład, po swietnym God Hates Uss All zawiódł mnie płyta totalnie bez klimatu - Christ Illusion. Mam nadzieję, że chłopakom z Morbid Angel również nie odpłynęła wena twórcza
_________________
http://lasadasia.act4trees.com
 
 
Zbir 
Motherfucker
stuntman Mike



Wiek: 34
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 2062
Skąd: death proof car
Wysłany: 2007-06-28, 07:20   

naprawdę dziwne masz zdanie o Slayerze...
_________________
http://www.last.fm/user/kiszaj
 
jaqb 
Motherfucker
Prawdziwy Chuj



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 1412
Skąd: Yoknapatawpha
Wysłany: 2007-06-28, 10:48   

Ma zdanie jak najbardziej prawidłowe GHUA>>>CI
_________________
i never sleep, cause sleep is the cousin of death
 
Arctoss 
krowojebca



Wiek: 35
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 510
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-06-28, 18:20   

każdy ma swoje zdanie, Slayer nie nagrywa tak dobrych płyt jak kiedyś
_________________
http://lasadasia.act4trees.com
 
 
Ścisły 
pyta leśna



Wiek: 84
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 40
Skąd: wziąć pieniądze?
Wysłany: 2007-06-28, 20:34   

Morbid... Jedna z pierwszych z "ostrzejszych" kapel, których zacząłem słuchać. Dażę ich wielkim sentymentem :)

Fakt, faktem, ale na kopy jest kapel, które nagrały szmelce w ramach "wielkiego come back'u" ... A jak ktoś oceni to już jego sprawa.
_________________
http://www.lastfm.pl/user/Scisly/
 
 
jaqb 
Motherfucker
Prawdziwy Chuj



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 1412
Skąd: Yoknapatawpha
Wysłany: 2007-06-28, 21:11   

Dla wszystkich kapel, które planują wielki come back wzorem winien być Celtic Frost-Monotheist, ja wierzę w Morbidów, liczę na świetny album, to prawda, że w studiu dawno już razem nie pracowali, ale skład z Vincentem koncertuje już dość długo, mieli czas, żeby na powrót się zgrać. Nie wierzę, żę wydadzą chujnię
_________________
i never sleep, cause sleep is the cousin of death
 
Arctoss 
krowojebca



Wiek: 35
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 510
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-06-28, 21:19   

zgadzam się z tobą! Celtic frost swowim ostatnim albumem powalił wszystkich na kolana! Taki Slayer to sie może ze wstydu schować.
Mam cichą nadzieję, że nowy album Morbid Angel zapisze się w historii cięzkiego grania jako album przełomowy.
W końcu po tylu latach oczekiwań nie powinno być inaczej
 
 
jaqb 
Motherfucker
Prawdziwy Chuj



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 1412
Skąd: Yoknapatawpha
Wysłany: 2007-06-28, 21:29   

Morbid Angel dokonał już przełomu, przed laty, wydając Altas of Madness, na nowym albumie prochu raczej nie wymyslą, co nie zmienia faktu, że zapewne znów osiągną poziom niedostępny dla 99,9% grup parających się death metalem. A odnośnie Slayera, oni chcieli zabrzmieć do bólu tradycyjnie, de facto zrobili krok wstecz w stosunku do GHUA, wyszedł im po prostu średni album, taka gorsza wersja klasycznych dokonań
_________________
i never sleep, cause sleep is the cousin of death
 
glen 
jebak leśny



Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 214
Skąd: małopolska
Wysłany: 2007-08-09, 09:31   

o ta płyta na pewno będzie dobra to zrozumiałe.zresztą kiepskich płyt Morbid nie nagrywa [nawet HERETIC krytykowana często dla mnie jest ok]najwyższy czas zeby coś wydali.dodam od siebie ze koncerty MOrbidów są niesamowite oni nie mają fanów raczej wyznawców.łacznie z Deicide i Saffocation trójca death metalu.
 
jaqb 
Motherfucker
Prawdziwy Chuj



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 1412
Skąd: Yoknapatawpha
Wysłany: 2007-08-09, 10:58   

Heretic to najsłabszy MA, ale i tak 7/10
_________________
i never sleep, cause sleep is the cousin of death
 
Shaitan 
Motherfucker



Wiek: 40
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 1618
Skąd: Gdzieś na kaszubach
Wysłany: 2011-06-30, 23:49   

Widzę że w oczekiwaniu na płytę temat dawno umarł...

No i jak się okazało umarł słusznie.
Morbid Angel, jeden z kilku (pewnie policzyć mógłbym na palcach jednej ręki, góra dwóch) zespołów, który nigdy nie zawiódł, który trzymał poziom co najmniej 8/10, do którego powrócił wyczekiwany David Vincent... i który tak dał dupy najnowszą płytą "Illud Divinum Insanus".

Może jestem zbyt świeży po pierwszym słuchaniu ale nie wiem czy zmuszę się do kolejnego więc ocenię płytę już teraz.
Początek - całkiem niezłe intro, wprowadzające w klimat, pozwalające się wczuć w rolę... a później pierwszy utwór ("Too Extreme!") i poczułem się jakbym po prostu dostał w mordę. Takiego gówna w najczarniejszych snach się nie spodziewałem, gdzie Sandoval się podział? Kto to gra na garach? A raczej na jednym garnku bo mamy jedno wielkie łup łup łup w jeden garnek... gitary dostosowują się poziomem - z wielkim trudem dosłuchałem tego czegoś do końca.
Następne utwory nieco lepsze, czasem pojawiają się riffy charakterystyczne wyłącznie dla Morbid'ów, ale absolutnie to nie to o co chodzi... "to nie to, to nie to, to co słyszę na tej płycie to dno"

Według Encyclopedii Metallum płyta wyceniona na 30% i chyba tak bym ją ocenił, 3/10. I wbrew pozorom nie o jakiś wielki kontrast tu chodzi, nie spodziewałem się drugiego Blessed Are The Sick czy Covenant, po prostu skromnie oczekiwałem kawałka muzyki do jakiej nas Morbid Angel przyzwyczaił... nie znalazłem tego.
Sięgając w głębokie pokłady mojej pamięci nie przypominam sobie tak wielkiego rozczarowania jakimkolwiek albumem... przykre, zwłaszcza że dotyczy to niezawodnych do tej pory absolutnych bogów death metalu.
_________________
The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
 
Niszczuk 
jeżojebca
demigod



Wiek: 32
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 979
Skąd: z Hangaru 18
Wysłany: 2011-07-01, 22:36   

ogółem fajnie, że postarali się wyjść poza jakieś tam ramy, zrobić coś więcej, nie nagrać czysto zachowawczej płyty, ale naprawdę, naprawdę kiepsko im to wyszło.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Wolne domeny internetowe | Szkolny mundurek - ankieta |

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FIBlack modified by Falcone